Forum www.wsrexodus.fora.pl Strona Główna

Ciąża - klacz pokryta ogierem wlkp Volver

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wsrexodus.fora.pl Strona Główna -> Archiwum / Stały tutaj / Wanilia / Treningi / Wydarzenia
Autor Wiadomość
Rustler
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:34, 07 Lip 2011    Temat postu: Ciąża - klacz pokryta ogierem wlkp Volver

07.07.2011
Klacz została przebadana i zaszczepiona.
Jej stan zdrowia wskazuje na możliwość zapłodnienia bez szkód dla matki jak i jej źrebiąt. Brak genów letalnych. 98,3% szans na przeżycie ewentualnego potomka.

08.07.2011
Wanilia była nieco zmęczona treningami, uznałam więc, że to dobry moment na inseminację. Auraya pomogła nam w przygotowaniu nasienia dostarczonego przez Destiny. Asia przytrzymała niczego nieświadomą klacz, skarmiając ją smakołykami i owocami. Ja tymczasem szybko wstrzyknęłam nasienie. Wsadziłyśmy siwą do karuzeli, by przez kolejne 20 minut stępowała, bez możliwości oddania moczu. Trzymamy kciuki za śliczne źrebaczki Wink

12.07.2011
Wszystko już potwierdzone. Pewne jest, że zarodek się zagnieździł. Klacz jak na razie się nie zmienia, mam nadzieję, że po ciąży spoważnieje.

16.07.2011
Termin planowany na okolice 27.07.2011.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rustler dnia Sob 18:24, 16 Lip 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rustler
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:52, 28 Lip 2011    Temat postu:

Klacz już 27 lipca stała jak na szpilkach. Jej olbrzymi brzuch kołysał się przy każdym nerwowym zamachnięciu ogonem, a uszy siwki częściej leżały przyklejone do potylicy niż postawione w przód. Spałam w nocy w stajni, jednak bez skutku. Po Wanilii było widać, że poród zbliża się wielkimi krokami, ale dalej się nie rozpoczynał. Dopiero kolejnej nocy ciałem siwki wstrząsnęły mocne i niewątpliwie bolesne skurcze. Z oddali bacznie przyglądałam się klaczy. Nie chciałam niepokoić jej zbytnią troskliwością. Zdenerwowana w końcu podeszłam i zajrzałam przez kraty. Siwa leżała na ziemi, ciężko oddychała, a jej sierść pokrywały mokre plamy z potu. Wysłałam do Destiny i Cochise alarmującego esemesa. Po kilku sapnięciach klaczy spod ogona zaczęła wystawać biaława błona. Dziewczyny wpadły do ściany, a ruchem ręki wskazałam im kostki słomy nieopodal. Dosłownie po kilku minutach pierwszy źrebak był już na zewnątrz. Pomiędzy jego tylnymi nóżkami znajdowała się główka drugiego dziecka. Wanilia podniosła łeb i spojrzała na mnie, ale zaraz znów ciężko położyła go na słomie. Przy drugim źrebaku musiałam jej nieco pomóc, ale masaż brzucha słomą doprowadził do silnych skurczy, które w efekcie wystawiły drugie źrebię na świat w rekordowym czasie. Poklepałam siwke po szyi i sprawdziłam czy jama gębowa i nozdrza nie są czymś zatkane. Z ulgą upewniłam się, że wszystko w porządku. Źrebaki przez chwilę leżały na ziemi, podobnie jak matka. Potem klacz nieznacznie się podniosła i obróciła w ich stronę łbem. Uznałam, że to dobry moment, żeby zostawić ich samych. Siwa zaczęła wylizywać małe ciałka. Patrzyłyśmy na to jak zahipnotyzowane, ale w końcu małopolka zakończyła rytuał i zdecydowanym ruchem wstała, urywając pępowinę. Kiedy dziewczyny podziwiały małe cuda, ja założyłam rękawiczki i zrobiłam węzeł na zwisających błonach. Zad klaczy umorusany był krwawą wydzieliną, ale bynamniej nie stanowiło to przykrego widoku. Po półtorej godziny łożysko zostało w całości wydalone. Powoli i ostrożnie dościeliłam słomy w boksie Wanilii i wycofałam się na korytarz. Starsze źrebie już stało, ssąc wymię. Młodsze było troszkę bardziej nieporadne i przy pomocy matki dopiero zmagało się z utrzymaniem równowagi na chwiejnych nóżkach. Ku naszej uciesze drugi źrebak również wstał i podszedł do wymienia. Po krótkiej sesji ucięło sobie 20 minutową drzemkę. Starsze natomiast oglądało nas, matkę i oddawało się wzajemnym czułością.
- Chyba nasza rola tutaj się skończyła - uznałam. Dziewczyny przyznały mi rację. Tak oto zostawiłyśmy naszą pierwiastkę z dziećmi i wyszłyśmy, ograniczając się tylko do co półgodzinnych kontroli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wsrexodus.fora.pl Strona Główna -> Archiwum / Stały tutaj / Wanilia / Treningi / Wydarzenia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin