Forum www.wsrexodus.fora.pl Strona Główna

Zmiany wykroku, parcour klasy N

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wsrexodus.fora.pl Strona Główna -> Archiwum / Stały tutaj / Gold Quest / Treningi
Autor Wiadomość
Rustler
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:20, 14 Sie 2011    Temat postu: Zmiany wykroku, parcour klasy N

Kiedy wieczorem wpadłam do stajni czekały na mnie nieco podirytowane: Asia i Rastamanka.
- Wiem, spóźniłam się, ale mam nadzieję, że wy jesteście gotowe - powiedziałam jednym tchem.
- Od jakiś 15 minut - Rast spojrzała znacząco na zegarek.
- W takim razie nie rozdrabniamy się i idziemy na halę - wzięłam megafon, zrobiłam sobie kubek kawy i poszłam w ślad za dziewczynami. Śmiesznie razem wyglądały. Mały Sokista, duży Gold Quest. Rastamanka szybko spacyfikowała ogiera boczącego się na coś przy wejściu. Zapaliłam światło, wzięłam swój magiczny, trenerski stołeczek i usadowiłam swój magiczny, trenerski tyłek na środku hali. Narazie na placu leżały cztery cavalettki na galop i dwie kopertki na skok-wyskok w rogu.
- Po kółeczku na stronę na długiej szyi. Potem powoli wchodzimy na kontakt - położyłam wszystko na ziemi, po czym przyniosłam ze schowka kilka pustych w środku drążków. Na krótkich ścianach, dosłownie 20cm od ścieżki ustawiłam pięć drążków na stęp skrócony, na długich na stęp wydłużony. Ogiery stępowały po zupełnie innych stronach hali, Gold Quest na razie trochę sztywno, machał łbem w rytm kroków, Soku nieco lepiej, głęboko wstawiał nogi pod kłodę, ale widać było, że Asia wręcz z zaciśniętymi zębami pcha go do przodu.
- OK, czyli teraz już zaczynamy pracę. Na ładnym kontakcie, pilnujcie, żeby nie było żadnego szarpania, ciągania się na siłę. Niech to nawet u skokowców jakoś wygląda. Jeździcie po drugim śladzie, po krótkich ścianach zebranym, skróconym stępem, po długich wyciągniętym. Przejeżdżacie przez cavalettki. Po dwa kółeczka na stronę - wyjaśniłam kolejne ćwiczenie. Asia z Rast pewnie prowadziły konie. Quest po kilku próbach pięknie skracał wykrok w narożnikach, nie potrzebował czasu na zwalnianie czy rozpędzanie się. Sokista początkowo jedynie zwalniał i rozpędzał się, ale po kilkukrotnych przejechaniu przez cavalettki załapał, w skróconym dostawiał nogi, a w wyciągniętym szedł ze szkitkami do przodu. Podstawił już zad, energiczniej szedł do przodu, mimo tego, że Joasia wyraźnie trzymywała go na wodzy.
- Dobra, oba bardzo ładnie. Kłusem po ścianie. Każda z was ma zrobić trzy wolty na każdą stronę i po dwa razy przejechać przez tamte cavaletti. Zmiana kierunku ofc po przekątnej - powiedziałam co mają robić, a sama ponownie wstałam i podeszłam do porozkładanych drążków, po czym pozmieniałam ich odległości ze stępa od razu na galop. Również skrócony i wydłużony. Ze schowka wyciągnęłam nasz niezwykle magiczny, trenerski wózek z drążkami i stojakami. Wyjechałam nim na środek, co spotkało się z dezaprobatą ze strony obydwu ogierów. Quest odskoczył, a Soku zatrzymał się z rozdętymi chrapami.
- Jedziemy, jedziemy, już to widziały - machnęłam ręką. Powoli zaczęłam dokładać na hali kolejne przeszkody. Rastamanka spacyfikowała kasztana bacikiem, co dobrze na niego podziało. Sokista poszedł za przykładem kolegi. Obydwa znacznie bardziej pobudzone ruszyły do przodu. Quest kłusował jakby nic innego w życiu nie robił tylko kręcił wolty, a Soku zganaszował się niczym jego lipicańscy koledzy, co dodatkowo podkreślała niesamowita akcja tylnych nóg.
- Na długiej ścianie wyciągamy, na krótkiej skracamy, a trochę za narożnikiem ustępowanie po przekątnej. Potem to samo w drugą stronę - powiedziałam pomiędzy ustawianiem kolejnych przeszkód. Quest świetnie wiedział o co chodzi, chociaż troszeczkę zajęło mu pozbieranie kłusa. Ustępowanie niezłe, rytmiczne, równo, koń wyprostowany. Miło popatrzeć. Sokista mocno zganaszowany, jemu natomiast odwrotnie. Wyciągnięty nie bardzo, za to skrócony i ustępowanie dużo lepiej.
- Do stępa. Po dwa razy na każdą stronę powtarzacie taką sekwencję - to tłumacząc wyszłam na ścieżkę i sama pokazałam jak to ma wyglądać - stępem pośrednim, ciasna wolta i na wyjściu łopatką do wewnątrz, prostujecie konie, kawałeczek na wprost, ciasna wolta i na wyjściu zad do wewnątrz. Potem odpoczywamy na długiej wodzy - sprzątnęłam cavalettki ze środka hali, na chwilkę usiadłam na moim stołeczku. GQ buntował się przy zadzie do wewnątrz, zarzucał łbem i podrzucał zadem. Łopatka za to "śpiewająco". Sokista mniej widowiskowo, za to posłusznie i dokładnie wykonywał wszystkie elementy. Potem koniska przestawiły się na chill na długiej wodzy.
- Zagalopujcie ze stępa, jedno koło normalnie, a potem zjeżdżacie na drugi ślad, skracacie i wydłużacie wykrok - Asia spojrzała na mnie jakby chciała mnie zamordować.
- Tak, wiem, że Soku ma z tym problem ale jak chcecie się zaprezentować na parcourach w Petce skoro nie będziecie umieli zmieniać wykroku? Po przejechaniu długiej, a potem krótkiej ściany zjeżdżacie na przekątną skaczecie tą oto kopertkę 60cm ze wskazówką i wracacie do narożnika. W ten sposób po trzy okrążenia na stronę. Gold Quest nieco się buntował, podrzucał zadem i łbem. Rastamanka próbowała go opanować, nie zawsze ze skutkiem, ale spokojnie wysiadywała jego pomysły. Sokista na początku mocno szedł do przodu, potem znacznie osłabł. Kiedy zaczęły się skoki Kwestowski ogarnął się i zajął się robotą. Sokista z dużym zapasem, wybijał się blisko i wysoko.
- Jak skończycie do stępa i odpoczywać - powiedziałam, po czym migiem pozbierałam cavalettki ze strony, której już nie używały. Kiedy porozciągałam przeszkody hala wyglądała tak:

a) dwie koperty po 70cm, na skok-wyskok
b) pijany okser 60cm
c) okser 75cm
d) mur 80cm
e) okser z dedykacją dla rudego - 90cm

- Najpierw jedzie Sokista, Gold stępuje. Potem na odwrót. Asia, zaczynasz kłusem od tych dwóch kopertek, mocnym tempem na pijany okser, potem albo lądujesz na dobrą nogę, albo zmieniasz po przeszkodzie i po dużym łuku okser. Skręcasz, galopujesz pomiędzy przeszkodami, prostujesz go i jedziesz murek. Dla Questa jest jeszcze okser, żeby rozskakać się przed podwyższonym parcourem - dokładnie im wytłumaczyłam. Asia zaczęła energicznym kłusem, ogier na widok kopert postawił uszy i zamachnął ogonem. Skok-wyskok bardzo ładnie, płynnie ale puknął drugą kopertkę. Przed pijanym okserem zawahał się, dziewczyna skierowała go na woltę. Za drugim razem pojechała go energiczniej, wybił się z rytmu, co prawda skoczył, ale po lądowaniu przeszedł do kłusa. Zagalopowanie na drugą nogę, kierują się na okser. Trochę za szybko, wybił się w ostatniej chwili, ale ładnie wyratował. Bardzo ładny skok, duży baskil, mocno poskładał podwozie. Rozpędziła go w dystansie, ogier szedł mocno podstawiony. Podniósł łeb do góry, wyskoczył za późno i zrzucił kilka klocków tyłem.
- Jeszcze raz skaczesz koperty i mur - powiedziałam naprawiając przeszkodę. Kłusem na koperty, teraz nie puknął, a Asia od razu pojechała na mur. Mocna łydka do wybicia, długie wypuszczenie i skaczą. Gniadosz zapobiegawczo wybił się wysoko do góry, po czym sztywno wylądował.
- Całkiem nieźle. Do stępa, na ścianę. Teraz ty - powiedziałam patrząc w stronę Rastamanki. Queściak płynnie na skok-wyskoku, przed pijanym okserem tez się zawahał. Jednak dobrze zmienił nogę nad przeszkodą. Kolejny okser na czysto. W dystansie galopował dość szybko, ale płynnie. Mur na czysto, ale sztywno, niezbyt ładnie. Okser puknięty.
- Wiesz co jedziesz jeszcze raz? - uśmiechnęłam się. Kweścik podszedł płynnie do pijanego oksera, bez cienia zawahania. Przed okserem Rast lepiej wymierzyła odskok, przez co rudy skoczył na czysto, jego kopyta były daleko od drążków. Szybko zamieniłam przeszkody na niezbyt trudny parcour:
(wysokości w nawiasach to parcour dla Gold Questa)

a) koperta ze wskazówką 60cm (stacjonata 100cm)
b) stacjonata 75cm (105cm)
c) okser 70cm (115cm)
d) mur 80cm (120cm)
e) stacjonata 65cm (100cm)
f) double 70cm (110cm)

Asia pozbierała ogierzaka i dynamicznie ruszyła do przodu. Kłusem wpadli na kopertę ze wskazówką, miałam wrażenie, że kuc pogubi nogi, jego kopyta przeleciały centymetry nad drążkami. Ale na czysto Wink Stacjonatka z wolnego, skróconego galopu. Dziewczyna chciała chyba pojechac całość wolniej, ale dokładniej.
- Staraj się nadrabiać w dystansie - krzyknęłam. Okser już w energiczniejszym wydaniu, czysto, pięknie. Sam widok murka wywołał u ogiera zawahanie. Do tego nie poskładał podwozia i skosił przeszkodę w połowie. Wydał z rytmu, bryknął przed stacjonatą, ale była na tyle niska, że dziewczyna bez problemu sobie z nim poradziła. Double również w porządku. Gdyby nie mur to było by na czysto. Sokista wrócił na ścieżkę, chwila kłusa dookoła i do stępa. Ja szybko podniosłam parcour dla Questa i stanęłam przy stacjonatce by poprzyglądać się temu przejazdowi. Miałam wrażenie, że piach zatrząsł się pod kopytami ogiera. Mimo wieku nadal nie można było odmówić mu w skokach niezwykłej dynamiki i precyzyjnej techniki. Pierwsze trzy przeszkody przeleciał jakby były czterdziestkami, a nie ponad metrowymi kolosami. Z muru skosił tylko najwyższą linię, ale nie wybiło go to z rytmu. Już patrzył na kolejną przeszkodę. Nad stacjonatą tylko wyżej uniosł nogi, ale double był najładniejszym ze wszystkich skoków. Wysoko, z zapasem. Po skoku jeszcze poprawił zadem.
- Wow, profeska! - doceniła parę Asia.
- Świetnie wam idzie! - pochwaliłam.
Joasia zsiadła z ogierka, zrobiła co było trzeba i odprowadziła go do stajni. Rastamanka rozkłusowała kasztana, występowała i również zaprowadziła go do stajni. Tam powiedziałam co było dobrze, co źle i poszłam do domu. Kolejny dzień zaliczony Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rustler dnia Nie 21:21, 14 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wsrexodus.fora.pl Strona Główna -> Archiwum / Stały tutaj / Gold Quest / Treningi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin