Rustler
Ojciec Dyrektor
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:38, 26 Sty 2011 Temat postu: Rozluźniająco-rozciągający trening dresażowy |
|
|
Założyłam karoszowi ogłowie z grubą oliwką, uwiązałam go na korytarzu. Ściągnęłam z niego derkę, lekko przygładziłam szczotką, wyczyściłam kopyta, na nogi owijki, na grzbiet zarzuciłam czaprak w kolorze owijek, na to siodło ujeżdżeniowe, zapięłam lekko popręg, przykryłam go derką po czym udaliśmy się na halę.
Na początek tradycyjnie stęp na całkiem długiej wodzy. Najpierw Garden musiał się porozglądać, pofukać i narobić rabanu, bo przecież tamta górka piasku jest straaszna. Ze spokojem reagowałam na próby zniechęcenia mnie do treningu. W końcu karosz spuścił głowę na wysokość barków. Pomogłam mu się wyciągnąć i rozluźnić aktywującą łydką. Przed narożnikiem zatrzymanie, chwila nieruchomości, dociągnęłam popręg, znowu stęp. Zmiana kierunku, duża wolta, żeby wyczulić go na sygnały. Po dwóch kołach zatrzymanie, trzy kroki cofania.
Zaczęliśmy kłusowanie. Na początku na swobodnej wodzy, w miarę upływu czasu pozbierałam na delikatny kontakt. Wolta 20m, po wyjeździe na prostą powoli oddanie wodzy z łydką. Eden dobrze odczytał sygnały, obniżył szyję wykonując żucie z ręki. Poklepałam go i pilnując w łydkach pokręciliśmy się po hali robiąc wolty, ósemki i zmiany kierunku. Pod koniec znalazła się też serpentyna. Karosz podstawił zad, pod koniec kiedy pozbierałam wodze zganaszował się. Po przejściu do stępa zrobiliśmy ćwiczenie z godziną 10, co poprawiło to dodajmy trochę gięć bocznych i szyi.
soon
Post został pochwalony 0 razy
|
|