Rustler
Ojciec Dyrektor
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:53, 22 Sty 2011 Temat postu: Dresaż P - program P-3 |
|
|
Koń: Garden of Eden
Jeździec: Rustler
Miejsce: hala
Czas: 60 minut, 16:00
Dzisiaj mam w planie treningi do Ujeżdżeniowych Zawodów Ogólnopolskich u Nojki. Gardena obowiązuje program P-3. Po powrocie z zakupów (biały zestaw turniejowy dla karoszka) zabrałam się do czyszczenia. Gdy Eden już błyszczał ubrałam go w standardowy czaprak, owijki, siodło wszechstronne, ogłowie meksykańskie z podw. oliwką i wyprowadziłam na halę. Jak zwykle panował tu rozgardiasz. Tu Marcepan galopowała na Darcy, tam Chocky próbowała zachęcić Balladę do podstawienia zadu, w rogu Joann kombionowała coś z Puniem. Zamknęłam za sobą drzwi, po czym derkę odłożyłam na trybuny. Na hali było ciepło, jasno i przytulnie.
Starając się nikomu nie przeszkadzać zrobiliśmy sobie rozgrzewkę w stępie, potem w kłusie, nie oszczędzając sobie wolt, ósemek i serpentyn. Gdy przymierzaliśmy się do galopu halę opuściła Marcepan i Joann. Zrobiło się dużo luźniej. Galop w obie strony, potem ćwiczenia na woltach, ósemkach. Następnie po dwa ustępowania w kłusie w lewo, potem dwa w prawo. Na zakończenie dwa koła kłusa w długiej ramie. Czas przećwiczyć przejazd.
Pozbierałam wodze na kontakt, lekko podgoniłam zad łydką. Na wstępie starałam się by Garden wjechał na czworobok wyprostowany. Cały czas delikatnie utrzymywałam rytm łydką. Półparada, zatrzymanie. Batem pomogłam ustawić mu równo nogi, ukłoniłam się do Chocky i dałam mocne pomoce do kłusa roboczego, tak by bez ociągania ruszył na przód. Półparadką przygotowałam go do wykonania półwolty, pilnowałam by zad był w środku, potem wyprostowanie, przestawienie pomocy i jazda w prawo. Przygotowyjąc się do ustępowania wyprostowałam Edena, a przerabianiem skupiłam go na sobie. Ładnie podstawił zad i był czujny na dawane przeze mnie pomoce. W V ustępowanie aż do I, potem wyprostowanie, gdzie straciliśmy trochę tempa co natychmiast skorygowałam. Dalej jedziemy w prawo, w M wjazd na przekątną, kłusem wyciągniętym. Garden dosyć późno zareagował na komendę, ale za kilka kroków zaczął przekraczać ślady przednich kończyn. W X zmiana nogi, na którą anglezuję co trochę wybiło karosza z rytmu. W K podgoniłam zad i subtelnie przyciągnęłam przód bliżej środka ciężkości, co zaowocowało podebranym kłusem roboczym. Kilka półparad przygotowało nas do ustępowania w lewo. Nauczona wcześniejszymi doświadczeniami przez cały chód aktywowałam Gardena łydką, a on dzięki temu wykonał płynne ustępowanie nie tracąc tempa. Znowu przekątna z wydłużeniem wykroku. Teraz wałach wyciągnął się jeszcze bardziej, prawie od razu reagując na zmianę w moim dosiadzie. Dojechaliśmy do A, zatrzymanie. Policzyłam do pięciu i na przód stępem pośrednim. Mała przekątna stępem swobodnym. Cały czas musiałam przypominać o sobie łydką bo Eden miał dzisiaj lenia. W R znowu do pośredniego, chwilę dalej przejście do kłusa. Eden zrobił coś w stylu kłus zebrany, więc trochę oddałam wodze pozwalając lekko się wyciągnąć. Przed wyimaginowanymi sędziami galop z lewej nogi, trochę za późno wykonana komenda. W S wolta 15m, nieźle się namęczyłam utrzymując odpowiednie tempo galopu. By wydłużyć krok musiałam pomóc sobie nieco bacikiem, bo Eden zaczął szarpać głową. Dopiero w V otrzymałam to co chciałam otrzymać. W K do galopu roboczego, wjazd na przekątną, do kłusa. W narożniku galop z prawej nogi, wolta, wydłużenie kroku i do kłusa. Na kole w lewo żucie z ręki. Pozbierałam powoli wodze, kłusem roboczym dalej. Na linię środkową, zatrzymanie, nieruchomość, ukłon i dziękuję. Poklepałam, rozkłusowałam, rozstępowałam i koniec na dzisiaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|