juleczka2600
Prince of pensjonat
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:54, 06 Cze 2011 Temat postu: Skoki - przygotowanie na odznakę brązową |
|
|
Dzisiaj, jak zawsze przychodząc d stajni, najpierw przywitałam się z moim kochanym wałaszkiem. Założyłam mu kantar. Poszłam po szczotki, siodło, ochraniacze i ogłowie. Wyczyściłam go porządnie, szybko, bo był czysty. Ubrałam i poszłam na ujeżdżalnie. Dzisiaj miałam trening z moją trenerką Karoliną. Rozstępowałam Borduma przez 5 min. W między czasie robiłam volty, zmany kierunku, ósemki itp. Zebrałm go ładnie i ruszyłam kłusem. Karolina powiedziała, że mam dzisiaj trening skokowy na odznakę, ponieważ mam ją pojechać na jesieni. No tak, miałam zdawać już dawno, ale mi się nie udało, poza tym nie miałam na jakim koniu jechac. Byłam troche zdezorientowana, bo już dłuo nie skakałam, ale co tam! Najpierw przejechaliśmy parę drągów w kłusie, potem w galopie. Na obie nogi. Chwila odpoczynku na długiej wodzy w stępie. Karolina ustawiła małego krzyżaka i trzy drągi. Przejazd w kłusie, w półsiadzie, n lewą nogę, potem na prawą. Oczywiście znając Borduma spodziewałam się, że nie wytrzyma i na drągach zagalopuje... tak też było No to jeszcze raz. Stop przed drągami, koło i jeszcze raz. Teraz wyszło ładnie, ale nadwyżka musiała być. Po przeszkodzie Bordum jednak się wkurzył na konia, który za blisko do niego podszedł i próbował go kopnąć. Bryką więc, a ja wyleciałam przez szyje... Ale to nie mój pierwszy upadek z niego, więc nie zrażona wsiadłam z powrotem. No ale czekoladę wisze -.- Następna miała być niska stacjonata po przekątnej. Jadę kłusem przez połowę ujeżdżalni, zagalopowanie na lewo, najazd na przeszkodę i w prawo. Niestety zła noga. Byłam już jednak tak zmęczona, że nie dałam rady poprawić. Jeszcze chwila rozkłusowania na długiej wodzy i stęp. Po jeździe zdjęłam Bordumowi sprzęt i go całego umyłam na myjce. A potem poszliśmy na trawę,by spokojnie wysechł na słońcu:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|